Trzeba przyznać, że mieszkanie w umiarkowanej strefie klimatycznej (w jakiej to leży Polska) nie jest do tego stopnia lekkie, jak może się wydawać. Przez kilka miesięcy w roku włada tutaj zima, co wywołuje rzecz oczywista nieodzowność nagrzewania domów oraz apartamentów, jak też odmiennych miejsc o charakterze utylitarnym (szkoły, szpitale, urzędy itp.).
Nie stanowi tajemnicy iż w naszym państwie do wytwarzania ciepła zwykle eksploatuje się węgiel. Jest on wyjątkowo łatwo dostępny gdyż w Polsce występują jego liczne pokłady. Jego standardowe użycie wywołuje jakkolwiek wielkie kłopoty. Ciepło pochodzące z węgla nie cechuje się ani czystością, ani nie jest zbyt ekologiczne. Gdy ocieplamy nasze budynki w sezonie grzewczym to z przewodów kominowych wydostają się obfite kłęby dymu, który na pełny sezon grzejny okrywa rodzime miasta i wioski. Ekolodzy alarmują. Próba powietrza w niektórych miastach potrafi być niepokojąca. Na dłuższą metę wzbudza to konkretne kłopoty u osób zmuszonych oddychać takim powietrzem.
Do smogu zdążyliśmy już przywyknąć, co nie świadczy, że lekce z nim egzystować. Niektórzy szukają wybawienia w pozostałych, opcjonalnych źródłach ciepła: gazie, prądzie (aczkolwiek w Polsce znakomita ilość prądu elektrycznego również wywodzi się z węgla!), a zwłaszcza w odnawialnych źródłach energii, choć taka technika dopiero niemrawo wmaszerowuje pod nasze dachy.